Wiem troszkę mi zeszło testowanie tej maseczki ale już klecę dla Was recenzje:)
Testowałam maseczkę Acne Killer od firmy LuxStyle.
Słowo od producenta:
Nowa rewolucyjna maseczka oczyszcza Twoją skórę w zaledwie kilka minut! Acne Killer to rewolucyjna maseczka, która usuwa wypryski, zaskórniki, zanieczyszczenia skóry i powsztrzymuje nadmierne wydzialanie łoju w zaledwie kilka minut. Acne Killer usuwa brzydkie zaczerwienienia i blizny powodowane przez trądzik dzięki czemu twój wygląd polepsza się od razu! Acne Killer eliminuje również martwy naskórek z twojej twarzy. Po jego zastosowaniu twoja skóra staje się tak świeża jak nigdy dotąd. Acne Killer nie tylko oczyszcza skóre z trądziku ale zapobiega również jego nawrotowi. Acne Killer jest stworzony tylko z bezpiecznych ziołowych składników.
Moja opinia:
W 100% zgadzam się z producentem. Jestem zachwycona tą maseczką, rewelacja:) Na początku trochę się bałam ale jak ją nałożyłam po raz pierwszy to od razu zmieniłam zdanie, pomimo jej niezbyt ładnego koloru efekt końcowy zachwyca. Mało przyjemne jest natomiast zciąganie maseczki i ja odczuwałam przy tym ból ale czego się nie robi, żeby być piękną:) Dyskomfort przy usuwaniu maseczki jest niczym w porównaniu do efektów jakie ona daje. Skóra po jej zciągnięciu z twarzy jest rewelacyjnie oczyszczona , świeża, napięta, wszystkie pory i zaskórniki są usunięte. Właśnie takiej maseczki szukałam i nie trzeba wcześniej robić peelingu bo ona jest jak peeling i maseczka w jednym. I naprawdę widać efekty już po pierwszym jej zastosowaniu. Bardzo polecam.
Tak maseczka wygląda po nałożeniu:
A tak się ją zciąga, jest to maseczka typu peel off:
Plusy:
- fajna konsystencja,
- bardzo łatwo się nakłada,
- właściwie nie ma zapachu,
- rewelacyjnie oczyszcza skórę,
- skóra jest świeża i napięta,
- skóra po zciągnięciu jest gładziutka,
- nie przeszkadza mi opakowanie w formie saszetek.
Minusy:
- Jedyny minus to dyskomfort przy usuwaniu maseczki i jej kolor.
Pojemność produktu to 5 saszetek po 10 ml w każdej, cena to 40 zł.
ciekawa jest:)
OdpowiedzUsuńAjc przy ściąganiu rzeczywiście trochę boli, ale jakie efekty później są:) Jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńwarto chwile pocierpieć a później zachwycać się efektem końcowym:)
UsuńMam te maseczki, są rewelacyjne :) Jednak zmywa się je ciepłą wodą :p Ja bym nie ryzykowała takiego ściągania :)
OdpowiedzUsuńto prawda przy usuwaniu trochę boli, ale wydaje mi się że efekty po zciągnięciu jej są jeszcze lepsze:)
Usuńnniesamowita!♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńcałusy:*
OLA
Świetna:P uwielbiam maseczki peel-off po nich dopiero mam wrażenie ,że dobrze oczyszczają :) do tego kolor kojarzy mi się z mocno błotną maseczką. Nie słyszałam o niej jeszcze :)
OdpowiedzUsuńps.pozdrawiam koleżankę z Klubu Malinowego
Dziękuję za notkę i również pozdrawiam:)
Usuńłożesz matko, pierwszy raz widzę taką czarną maskę ;)))
OdpowiedzUsuńteż się przestraszyłam jak ją nakładałam ale działanie ma świetne:)
Usuń